ŁYŻWIARSTWO SZYBKIE

Cały miniony sezon to wielki sukces

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 17 (1292) z 1 maja 2015 r.

Aleksandra Kapruziak - Cały miniony sezon to wielki sukces

– Chcę na stałe zająć miejsce w kadrze seniorek – mówi panczenistka Pilicy Rozmowa z Aleksandrą Kapruziak, najlepszym – najpopularniejszym sportowcem powiatu tomaszowskiego w 2014 r.

Ryszard Pożyczka: Zostałaś właśnie seniorką, ale jeszcze niedawno byłaś mistrzynią Polski we wszystkich młodzieżowych kategoriach wiekowych. Jak zaczęła się twoja przygoda z łyżwami?
Ola Kapruziak: – Pierwszy raz na łyżwy mi założono jak miałam 3 lata. Ale jak mogło być inaczej, skoro trzy moje ciocie (Bogusława, Małgorzata i Kamila Bylinkówny – przyp. red.) trenowały łyżwiarstwo. Odbierały mnie z przedszkola i zabierały ze sobą na treningi. Bardzo mi się tam podobało. Na początku jeździłam na lodzie, podpierając się krzesełkiem. Pierwsze sukcesy na torze przyszły, gdy miałam 9 lat, a potem to już poszło jakby samo. Jak wygląda życie młodego sportowca?
– Jest to życie pełne wyrzeczeń, trzeba rezygnować z wielu spraw związanych z życiem nastolatki. W grę nie wchodzą żadne imprezy, bowiem jestem ograniczona przez treningi, zawody. Trenuję codziennie, a czasem dwa razy w ciągu dnia. Wieczorem mam trochę czasu, żeby się pouczyć i tak mija praktycznie każdy dzień. W międzyczasie słucham muzyki, rysuję i maluję. Życie sportowca na pewno jest ograniczone. Mam nadzieję, że po maturze zacznie się to zmieniać. W tym roku będę miała dłuższe wakacje, bo studia dopiero od października. Jak każda sportsmenka często jestem poza domem. Ciągłe wyjazdy sprawiały, że opuszczałam zajęcia w szkole. Ja jednak nie zaniedbywałam nauki i matury się nie boję. A jak na twoją pasję sportową patrzy mama, rodzina?
– Mama w szczególności jest wielką fanką łyżwiarstwa szybkiego i oczywiście moją. Od początku wspiera mnie, pomaga, podtrzymuje na duchu. Cała rodzina to moi wierni kibice, którzy w Polsce jeżdżą na zawody i mnie dopingują. Dziękuję im za to. Pewnie nawet nie zdają sobie sprawy, jak wiele to dla mnie znaczy. Zdobyłaś wiele medali, ustanawiałaś rekordy. Który sukces uważasz za najważniejszy?
– Każdy rok przynosi nowe starty i kolejne sukcesy. Trudno coś wybrać. Cały sezon 2014/15 to jeden wielki sukces, którego ukoronowaniem było drugie miejsce w klasyfikacji końcowej Pucharu Świata Juniorek. Do tego trzeba dołożyć sukcesy wśród seniorek – mistrzostwo Polski w sprinterskim biegu drużynowym z Pilicą, wicemistrzostwo kraju w sprinterskim wieloboju oraz medale mistrzostw Polski na dystansach.
A jaki był najboleśniejszy zawód?
– Raczej nie było nic bardzo dotkliwego. No może niezrealizowanie ambitnych planów przebicia się do reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy w Czelabińsku. Zabrakło dla mnie miejsca w kadrze, ale nie nabijałam sobie tym głowy. Zaraz bowiem przyszły starty w Pucharze Świata juniorów i mistrzostwa świata juniorów. Byłam zbyt zajęta, by takie rzeczy rozpamiętywać. Niedawno skończyłaś 19 lat i pożegnałaś się z kategoriami młodzieżowymi. Co dalej?
– Na razie na pierwszym miejscu jest nauka. Za tydzień rozpoczną się egzaminy maturalne. Będą zdawać podstawową matematykę, jęz. polski i jęz. angielski oraz rozszerzoną biologię i angielski. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to planuję rozpocząć jesienią studia na AWF w Krakowie. Wybrałam fizjoterapię. Ale co ze sportem?
– Nie zamierzam rozstawać się z łyżwami, a wręcz przeciwnie, myślę już o ciężkiej pracy. Będę starać się wciskać między najlepsze seniorki Polski, ale nie od przypadku do przypadku. Chcę się wśród nich pojawić na stałe. Na pewno dam z siebie wszystko, by ten cel zrealizować. Ostatnio wśród panczenistów modna jest zmiana barw klubowych. Czy w związku ze studiami nie myślisz o nowym klubie?
– Zamierzam studiować w Krakowie, w którym nie ma łyżwiarstwa szybkiego, a kluby na południu Polski mnie nie interesują. W Pilicy jestem od początku i tak zostanie. Tu zaczęłam karierę i z tym klubem chcę odnosić sukcesy. Jaki obecnie masz najważniejszy cel? Czy jest to może udział w igrzyskach olimpijskich w południowokoreańskim Pjongczang, które odbędą się w 2018 roku?
– Myślę że celem każdego sportowca jest start w igrzyskach olimpijskich. Najpierw jednak muszę zameldować się na stałe w polskiej kadrze seniorek. Zatem praca, praca i jeszcze raz praca. Myślę, że może już na nowy sezon trzeba skupić się na dystansach sprinterskich. By myśleć o igrzyskach, trzeba nie tylko dobrze spisywać się w kraju, ale nawiązywać najpierw rywalizację, a później równą walkę z najlepszymi na świecie.
Gdzie będziesz teraz trenować?
– Początek przygotowań będzie oczywiście tu, na miejscu w Tomaszowie, a później rozpoczną się obozy przygotowawcze w Polsce i zagranicą. Ostatnio mało trenuję w klubie. W ubiegłym roku zostałam powołana do kadry młodzieżowej, prowadzonej przez trenera Witolda Mazura. To przede wszystkim grupa męska, z którą trenuje jeszcze tylko Luiza Złotkowska. Z pobytu w tej grupie płyną dla mnie same korzyści. Praca jest bardzo ciężka, ale przynosi efekty. Szybko doganiam krajową czołówkę. Jak odebrałaś zwycięstwo w plebiscycie na najlepszego – najpopularniejszego sportowca powiatu tomaszowskiego w 2014 roku, na które tomaszowscy panczeniści czekali dwanaście lat?
– Po usłyszeniu werdyktu byłam mocno zaskoczona. Nie spodziewałam się takiej popularności. Ani ja, ani moja rodzina nie wysyłaliśmy kuponów. Cieszy więc bardzo, że tomaszowianie mnie już rozpoznają i na mniej głosowali. To bardzo miłe uczucie. Wszystkim, którzy zechcieli wpisywać moje nazwisko na kuponach, serdecznie dziękuję. To wyróżnienie jest też prestiżowe dla dyscypliny, którą uprawiam. W tym roku zrobiło się o nas głośniej niż w latach poprzednich. Tu w Tomaszowie, mimo naszych wyników i osiągnięć nie zawsze jesteśmy doceniani.

Dziękuję i życzę realizacji planów.

Młoda gwiazda łyżwiarstwa sportowcem powiatu 2014

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 17 (1292) z 1 maja 2015 r.

Na zwycięstwo w plebiscycie Tomaszowskiego Informatora Tygodniowego panczeniści czekali 12 lat
Laureaci plebiscytu i przedstawiciele władz miasta i powiatu. Stoją (od lewej): prezydent Marcin Witko, Kamil Cyran, Wiesław Kmiecik, Małgorzata Mieszczankowska, Grzegorz Żerek, Aleksandra Kapruziak, Ryszard Juda za trenera Rogulskiego, Zbigniew Bartos, Karolina Gąsecka, Dorota Warczyk, Dawid Izbiński, Cezary Izbiński, Sylwia Tomczyk, starosta Mirosław Kukliński i Kazimierz Gałczyński.Laureaci plebiscytu i przedstawiciele władz miasta i powiatu. Stoją (od lewej): prezydent Marcin Witko, Kamil Cyran, Wiesław Kmiecik, Małgorzata Mieszczankowska, Grzegorz Żerek, Aleksandra Kapruziak, Ryszard Juda za trenera Rogulskiego, Zbigniew Bartos, Karolina Gąsecka, Dorota Warczyk, Dawid Izbiński, Cezary Izbiński, Sylwia Tomczyk, starosta Mirosław Kukliński i Kazimierz Gałczyński.

Podsumowany został plebiscyt Tomaszowskiego Informatora Tygodniowego na najpopularniejszego, najlepszego sportowca powiatu tomaszowskiego w 2014 roku. Zwyciężyła Aleksandra Kapruziak z Klubu Sportowego Pilica. Najlepszych sportowców naszego rejonu poznaliśmy w miniony piątek. Podsumowanie plebiscytu odbyło się w sali konferencyjnej Urzędu Miasta. Spotkali się sportowcy i ich trenerzy, władze miasta i powiatu oraz sponsorzy, czyli prawie wszyscy, bez których plebiscytowa zabawa nie miałaby racji bytu. Plebiscytowi patronowali starosta Mirosław Kukliński i prezydent Marcin Witko. Kluby i organizacje sportowe zgłosiły do naszej zabawy 30 kandydatów, reprezentujących 11 dyscyplin. Ich sylwetki wraz ze zdjęciami przedstawiliśmy w świątecznym numerze naszej gazety, a później w styczniu przypomnieliśmy. Do naszej redakcji dotarło blisko 3000 kuponów (nieco mniej niż przed rokiem), z których, niestety, ponad 200 okazało się nieważnymi (np. wpisano tylko jednego lub dwóch kandydatów, nazwiska powtarzały się). W sumie nasi czytelnicy rozdali prawie 75 tysięcy punktów. Punktowali wszyscy kandydaci, a w niektórych przypadkach różnice między rywalami wyniosły zaledwie kilka „oczek”. Najlepszym, najpopularniejszym sportowcem powiatu w 2014 okazała się Ola Kapruziak, który w ubiegłym roku w kraju wygrała praktycznie wszystko, co było do wygrania w kategorii juniorek. Zdobyła pięć złotych medali mistrzostw Polski, zajęła trzecie miejsce w Pucharze Świata juniorek i była czwarta w Viking Race – nieoficjalnych mistrzostwach Europy w kat. młodzieżowych. Podopieczna trenera Wiesława Kmiecika rywalizuje już udanie z seniorkami. W mistrzostwach Polski z Pilicą zdobyła srebrny medal w biegu drużynowym. Zwyciężczyni w plebiscycie zebrała od czytelników 5008 punktów. Puchar i dyplom otrzymała z rąk starosty i prezydenta miasta. Nagrodę wręczył jej Tomasz Piechna, przedstawiciel głównego sponsora Ceramiki Paradyż. Drugie miejsce zajął piłkarz Kamil Cyran z KP RKS Lechia 1923, który uzbierał 4796 pkt. Kamil to podstawowy zawodnik trzecioligowej drużyny seniorów, który grał najrówniej przez cały rok, zachowując przy tym wysoki poziom. Otrzymał nagrodę ufundowaną przez firmę Getmar Usługi Remontowo-Budowlane. Na symbolicznym, najniższym stopniu podium stanęła Małgorzata Mieszczankowska z Parafialnego Stowarzyszenia Dyscyplin Siłowych, przygotowująca się do zawodów w siłowni przy kościele na Niebrowie. Mistrzyni Polski weteranów w trójboju siłowym miała 4242 pkt i otrzymała nagrodę spółki Rembor General (dawniej Rembor). Tuż za podium znalazła się karateczka Edyta Żerek z Sekcja Karate Bonsai w UKS Dwójka. Podopieczna trenera Pawła Walczaka jest wicemistrzynią Polski w karate shotokan oraz młodzieżową i akademicką mistrzynią Polski. Nagrodę od firmy Roldrob w jej imieniu odebrał tata Grzegorz Żerek. Piątą lokatę wywalczyła Karolina Gąsecka, która otrzymała 3830 pkt. Zawodniczka IUKS Dziewiątka jest mistrzynią Polski młodziczek w biegu drużynowym oraz wicemistrzynią na wszystkich dystansach i w wieloboju. Jest też wielokrotną medalistką mistrzostw Polski we wrotkarstwie szybkim. Wychowanka trenerki Jolanty Kmiecik otrzymała upominek od Tomaszowskiej Fabryki Filców Technicznych. Na szóstym miejscu uplasowała się Dorota Warczyk z LKK Start. Zwyciężczyni plebiscytu za 2008 rok tym razem zebrała 3698 pkt. Podopieczna trenera Zbigniewa Dziurdzia wygrała challange’u PZKol, została wicemistrzynią Polski w półmaratonie i była druga w Pucharze Polski w przełajach. Przypadła jej nagroda Akademii Tomaszowskiej Siatkówki, którą wręczył prezes KS Lechia Stanisław Fila. Dwa kolejne miejsca zajęli bracia z Parafialnego Stowarzyszenia Dyscyplin Siłowych. Siódmy był Cezary Izbiński, który jest brązowym medalistą mistrzostw Polski w armwrestlingu. Uzbierał 3522 pkt i o 130 pkt wyprzedził brata Dawida. Młodszy Izbiński jest podwójnym mistrzem Polski juniorów, wygrał na lewą i prawą rękę. Bracia trenują pod okiem Zbigniewa Bartosa. Nagrodę dla Cezarego ufundował producent napoju Las Vegas Energy Power Drink, a dla Dawida Zakład Drogowo-Budowlany Asdrog. Wręczył je Wiesław Jeziorski. Na dziewiątym miejscu znalazła się lekkoatletka Sylwia Tomczyk, której czytelnicy przyznali 2936 pkt. Zawodniczka Młodzieżowego Klubu Sportowego była finalistką mistrzostw Polski juniorów i jest wicemistrzynią województwa łódzkiego SZS w biegach przełajowych. Wychowance trenerów Beaty Goździk i Arkadiusza Lechowicz przypadła nagroda od Agencji Wydawniczej PAJ-Press, wydawcy TIT-u. Dziesiątkę laureatów z wynikiem 2718 pkt zamknęła Natalia Pasińska. Zawodniczka MUKS Wiking jest brązową medalistką mistrzostw Polski młodzików w K-1 na dystansie 2000 m. Kajakarka nie mogła być na podsumowaniu. Upominek od TIT-u odebrał dla niej trener Kazimierz Gałczyński. W honorowej loży trenerów zasiedli Wiesław Kmiecik z KS Pilica, trener kadry narodowej panczenistów, Dariusz Rogulski, szkoleniowiec piłkarzy w KP RKS Lechia 1923 oraz Zbigniew Bartos z siłowni na Niebrowie. Trenerzy otrzymali nagrody od prezydenta miasta oraz jak wszyscy laureaci upominki przygotowane przez Wydział Kultury i Promocji Powiatu Starostwa oraz Wydział Kultury, Promocji i Turystyki Urzędu Miasta. Plebiscyt, jak każde takie otwarte głosowanie, nie zawsze odzwierciedla najlepsze wyniki naszych sportowców, ale z pewnością pokazuje ich popularność. Za rok ubiegły najlepszą okazała się Ola Kapruziak. Na zwycięstwo w naszym plebiscycie tomaszowscy panczeniści czekali od 2003 roku, gdy wygrał Paweł Abratkiewicz. Wygrywał on jeszcze czterokrotnie za lata 1997-2000.Wcześniej pięciokrotnie w latach 1992-1996 najlepszy był Jaromir Radke. W sumie łyżwiarze wygrali prawie połowę dotychczasowych plebiscytów. Głosowanie pokazuje też, jak liczni są kibice poszczególnych dyscyplin i klubów. W tym roku okazało się, że wiodące od lat dyscypliny – łyżwy szybkie i piłka nożna – trzymają się dzielnie. Dlatego ich przedstawiciele zdobywają wiele głosów i są wysoko klasyfikowani. Niezrozumiałe jest, że tak popularna w Tomaszowie siatkówka w plebiscycie jest ledwo zauważalna. Lechia zgłosiła tylko jednego kandydata, a Dargfil żadnej zawodniczki. Nowe sporty wdarły się na nasze areny i mają coraz większą popularnością. My zaś możemy się tylko cieszyć, że mamy tylu sportowców, którzy w ubiegłym roku zdobyli medale mistrzostw Polski. W plebiscycie wybieramy nie tylko najlepszego, ale jednocześnie najpopularniejszego sportowca powiatu. Taka jest idea głosowania i przez kilka ostatnich lat jego wyniki były zaskakujące. Tym razem wyniki plebiscytu nie wzbudziły większych kontrowersji. Wola czytelników zbiegła się z oczekiwaniami większości trenerów i działaczy sportowych.

Ryszard Pożyczka

Sympatycy Pilicy górą - 26-27.04.2015r. - 34. Mecz kręglarski: Reprezentacja Uczestników Indywidualnych Mistrzostw Tomaszowa - Sympatycy Klubu Sportowego Pilica

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 17 (1292) z 1 maja 2015 r.

Sympatycy Pilicy górą

Najlepsi finaliści indywidualnych zmagań TKKF kontra Sympatycy Pilicy.
Stoją (od lewej): Plich, Napierała, Grabowski, Wągrodzki i Gliszczyński

W kręgielni OSiR rozegrano tradycyjny mecz pomiędzy Sympatykami KS Pilica i Miejskim TKKF, reprezentowanym przez uczestników indywidualnych mistrzostw Tomaszowa. Był to już trzydziesty czwarty taki pojedynek. Wygrali Sympatycy 1504:1471. Każda ekipa składała się z dziesięciu zawodników, ale do rywalizacji zespołowej zaliczono po pięć najlepszych wyników. W poszczególnych drużynach punktowali (w nawiasie wynik): Sympatycy – Leszek Plich (317), Jacek Grabowski (313), Bożena Polak (304), Tomasz Gliszczyński (285), Grzegorz Wągrodzki (285), Anna Śliwińska (279), Jan Śnioszek (275), Marta Miarka (275), Jarosław Mordaka (273) i Klaudiusz Dębowski (272). TKKF – Szymon Napierała (307), Artur Wojtalczyk (296), Sylwester Zbroszczyk (293), Lucjan Kacik (289), Maciej Słowiński (286), Sebastian Wiskowski (286), Tomasz Dziubecki (276), Łukasz Henig (266), Danuta Dziubecka (260) i Jakub Głogowski (259). Po pięcioro najlepszych kręglarzy z każdej drużyny wystąpiło w finale indywidualnym. Zwyciężył z dużą przewagą Napierała z wynikiem 321 pkt. Drugi był mistrz miasta Plich (304), a trzeci Grabowski (298). Dalsza kolejność w finale: 4. Wągrodzki (296), 5. Gliszczyński (295), 6. Wojtalczyk (295), 7. Dziubecki (289), 8.Wiskowski (288), 9. Zbroszczyk (281), 10. Polak (280). W dotychczasowych zmaganiach TKKF tryumfował 19 razy, a Sympatycy odnieśli 14 zwycięstw. Raz był remis. Kolejny mecz zaplanowano na listopad.
***
Miejskie TKKF serdecznie dziękuje wszystkim darczyńcom, którzy przekazali 1% podatku na działalność stowarzyszenia. Zgodnie z deklaracją pozyskane fundusze wykorzystywane są na organizację imprez sportowo-rekreacyjnych. Zarząd uprzejmie prosi o wpłaty z rozliczenia za 2014 r. W zeznaniu rocznym należy podać numer KRS 0000236933 oraz pełną nazwę stowarzyszenia: Miejskie Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej, Tomaszów Mazowiecki.

Podium nie dla Pilicy - Kręglarstwo klasyczne w wydaniu drużynowym

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 17 (1292) z 1 maja 2015 r.

Podium nie dla Pilicy - Kręglarstwo klasyczne w wydaniu drużynowym

Tomaszowscy kręglarze (na niebiesko) po pojedynku z Amicą (od lewej): Tadeusz Śliwiński, Michal Dębicki, Konrad Mocarski, Paweł Osiński, Jakub Polak, Michał Goździk, Piotr Kozłowski i Maciej Witek

Zakończyły się ligowe zmagania o drużynowe mistrzostwo Polski w kręglarstwie sportowym. Mistrzem za sezon 2014/15 została Polonia 1912 Leszno. Tomaszowianie medalu nie wywalczyli. W tym sezonie rozgrywki ligowe przeszły poważną reorganizację. Po rundzie zasadniczej (mecz i rewanż) odbyła się faza play-off, w której rywalizowało sześć ekip. Dwa czołowe zespoły w tabeli miały zagwarantowane miejsce w półfinale, o który walczyły pozostałe cztery ekipy w parach ćwierćfinałowych. Zwycięzcy dwumeczów awansowali do półfinału. Wzorem Champions League (Final Four) superliga zakończyła się w jeden weekend. W sobotę zostały rozegrane mecze półfinałowe, w niedzielę wielki finał i mecz o trzecie miejsce. Prawo organizacji turnieju finałowego otrzymała Alfa Vector Tarnowo Podgórne, która wygrała dwumecz z Polonia 1912 Leszno. Walka o medale odbyła się 18 i 19 kwietnia.

KS Pilica – Polonia 1912 Leszno 0:2 (2:6, 3295:3402).
W pierwszym półfinale Pilica zmierzyła się z Polonią. Drużyna z Leszna to najlepszy zespół sezonu zasadniczego. Niespodziankę sprawił Konrad Mocarski, remisując z Michałem Szulcem na torach 2:2 i wygrywając trzema kręglami (558:555). Niestety, później było kiepsko.Michał Goździk przy remisie przegrał 523:566, Paweł Osiński uległ 1:3 (516:554), a Tadeusz Śliwiński nie sprostał rywalowi 0,5:3,5 (557:595). W ostatnich dwóch starciach Michał Dębicki wygrał 3:1 (548:538), a Maciej Witek i zastępujący go Jakub Polak przy remisie ulegli rywalom jednym punktem (563:564). W drugim meczu półfinałowym gospodarze pokonali 7:1 pierwszy zespół Dziewiątki Amici Wronki.
***
Pilica – KK Dziewiątka I Amica Wronki 0:2 (3:5, 3331:3357)
W niedzielę tomaszowianie zagrali z Dziewiątka Amicą o brązowy medal. Zaczęło się remisowo. Polak przy remisie wygrał 553:535, ale Dębicki przegrał 1:3 i wysoko kręglami 513:570. W dodatku Śliwiński strącił 556 i przegrał 1:3 z Włodzimierzem Dutkiewiczem, który uzyskał najlepszy wyniki meczu – 613 punktów. Nadzieję na poprawę wyniku dał Goździk, który wygrał 3:1 i nieco odrobił straty (558:524). W trzeciej rundzie była szansa na zwycięstwo.Mocarski wygrał pewnie 4:0. Cóż z tego, skoro obok Witek przy remisie przegrał 565:576. Tym samym Pilica wprawdzie z ekipą z Wronek zremisowała w pojedynkach 3:3, ale do brązowego krążka zabrakło 26 kręgli. Mistrzem Polski została Polonia 1912. Drużyna z Leszna nie dała szans gospodarzom z Alfy Vectora, wygrywając mecz 6:2 (4:2 w pojedynkach, 3464: 3419).